"Gazeta w Katowicach", Nr 241 z dnia 14 października 1999 roku


KOMUNIKACJA. Modernizacja z siedmiomiesięcznym opóźnieniem

Rusza szybki tramwaj

 

Od przybytku głowa nie boli. Czyżby? W Przedsiębiorstwie Komunikacji Tramwajowej niektórych boli, bo do końca roku muszą wydać prawie 30 mln zł. Jeśli się nie uda, pieniądze mogą przepaść.

Nowoczesnym tramwajem, wyposażonym m.in. w klimatyzację, w którym nie usłyszymy już hałasów i warkotów, pojedziemy prawie dwa razy szybciej niż dotychczas. Na większości skrzyżowań tramwaj będzie miał pierwszeństwo, a specjalny system uruchamiał będzie tzw. zieloną falę. Z Katowic do Bytomia dojedziemy w 32 minuty, zamiast w prawie 50, jak dotychczas. Kiedy?

Rozmowy między firmą Alstom, która w 1997 roku wygrała przetarg na wprowadzenie cichego, niskopodłogowego tramwaju, a dyrekcją PKT przeciągały się w nieskończoność. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zarząd województwa, który przejął nadzór nad tą inwestycją, rozważał nawet możliwość zerwania kontraktu z Alstomem. Obie strony nie mogły bowiem dojść do porozumienia w sprawie wydawania pieniędzy na poszczególne etapy modernizacji. Na początku tego tygodnia strony doszły jednak do porozumienia. We wtorek dyrekcja PKT przekazała Alstomowi pierwszy plac budowy na pętli Wrocławskiej w Bytomiu, w piątek to samo zrobi na ul.Kościuszki w Katowicach. Prace miały się zacząć siedem miesięcy temu.

- Bardzo nam zależy na tej modernizacji. Jeśli byśmy jej nie zrobili, nie zmodernizowalibyśmy innych linii, które również mamy w planach - powiedział nam Wojciech Kulawiak, dyrektor PKT.

Przypomnijmy, że wart 187 mln zł kontrakt z Alstomem, przewiduje m.in. przebudowę przystanków, modernizację trakcji i torowiska, przede wszystkim jednak chorzowska fabryka Alstom Konstal ma wyprodukować dla Katowic 17 niskopodłogowych tramwajów. Pierwsze dwa tramwaje z Chorzowa miały być gotowe pod koniec stycznia 2000r. Będą pod koniec marca, reszta do końca listopada. Do tej pory z budżetu państwa na konto Alstomu przelano 47,5 mln zł. Na tegoroczne wydatki rząd przekazał do kasy sejmiku wojewódzkiego prawie 30 mln zł. Podobna kwota ma tam trafić również w przyszłym roku. Zabraknie prawie 80 mln zł. - Jeśli będziemy mieć pieniądze, być może skończymy już pod koniec przyszłego roku - twierdzi Kulawiak. - Teraz musimy się spieszyć, aby przez trzy miesiące wydać pieniądze przeznaczone na ten rok. Jeśli tego nie zrobimy, mogą nam przepaść.

Dyrektor zapewnia jednak, że zarówno on, jak i nadzorujący inwestycję wicemarszałek województwa Lucjan Kępka nie dopuszczą do tego. W pierwszej kolejności pieniądze zostaną wydane na prace budowlane i trakcyjne, zakup urządzeń do nowoczesnych podstacji zasilania i wyposażenie zajezdni tramwajowych.

Tymczasem na przyszły rok planowane są również prace w centrum Katowic. Tor tramwajowy zniknie z ulicy św.Jana i zostanie przeniesiony na ul.Pocztową (będą tam dwa tory). Przebudowywany będzie również katowicki Rynek, na którym mogłyby powstać modelowe przystanki. Osoby starsze nie musiałyby nawet podnieść nogi, aby wejść do niskopodłogowego tramwaju.

Piotr Purzyński