"Trybuna Śląska - DZIEŃ", Nr 107 z 9 maja 2000 roku


Związek kontra miasto

Kłopoty z "ósemką"

 

Tramwajowe połączenie Piekar Śląskich z Bytomiem może zostać zlikwidowane. Tramwaj nr 8, kursujący między tymi dwoma miastami, jeździ jeszcze planowo, ale od 15 maja jego kursy zostaną znacznie ograniczone.

Dla mieszkańców Dąbrówki Wielkiej (dzielnica Piekar Śląskich) tramwaj numer 8 stanowi doskonałe, tanie połączenie z Bytomiem. Od 15 maja jednak każdy, kto z tego połączenia korzysta, będzie miał spore kłopoty, ponieważ Komunikacyjny Związek Komunalny GOP zamierza znacznie ograniczyć kursowanie tej linii, a z czasem zupełnie zawiesić jej funkcjonowanie. Przyczyną jest brak dofinansowania komunikacji tramwajowej przez władze miasta Piekary Śląskie.

Dyrekcja KZK GOP kilka razy zwracała się do piekarskiego zarządu miasta o dofinansowanie tramwaju i zawsze spotykała się z odmowną odpowiedzią.

- Organizujemy transport tramwajowy i autobusowy w 23 gminach należących do naszego związku - mówi Marek Klimek, główny specjalista ds. informacji i promocji w KZK GOP Katowice. - Niestety, gmina Piekary Śląskie nie należy do naszego związku komunalnego. Nie może więc dochodzić do tego, żebyśmy finansowali komunikację tramwajową na terenie gminy, która nie płaci nam składek, za pieniądze pochodzące ze składek gmin członkowskich. Przedstawiciele zarządów tych gmin mieliby prawo czuć się oburzeni.

Wiceprezydent Piekar Śląskich Grzegorz Gowarzewski w odpowiedzi na te zarzuty stwierdza, że gmina nie ma obowiązku płacić za komunikację tramwajową, ponieważ jej organizacja leży w gestii wojewody katowickiego. - Nie mamy żadnych pieniędzy w budżecie miasta na finansowanie tramwajów - mówi G. Gowarzewski. - Dziwi mnie postawa KZK GOP. Ta firma jest po to, aby wykonywała usługi, a skoro ma zyski z biletów i dotacje od wojewody, powinna te usługi wykonywać. Piekary Śląskie z własnego budżetu utrzymują komunikację autobusową. Należą do Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach i tam odprowadzają swoje składki na komunikację autobusową.

- MZKP jest suwerennym związkiem komunalnym - wyjaśnia M. Klimek. - Umowa, jaka istnieje pomiędzy naszymi związkami, dotyczy tylko wzajemnego honorowania biletów. Wpływy z biletów stanowią 70 proc. naszych funduszy, pozostała część to składki gmin członkowskich. Na utrzymanie komunikacji w aglomeracji katowickiej wydajemy rocznie 120 mln złotych. Nie stać nas na to, aby utrzymywać komunikację tramwajową tam, gdzie nie chcą za nią płacić.

Samorząd wojewódzki przeznacza na utrzymanie komunikacji autobusowej i tramwajowej w regionie 25 mln złotych rocznie. - Powierzyliśmy KZK GOP wykupienie usług tramwajowych na terenie aglomeracji katowickiej od Przedsiębiorstwa Komunikacji Tramwajowej - mówi Lucjan Kępka, członek zarządu województwa śląskiego odpowiedzialny za komunikację w województwie. - Związek ma prawo ich nie wykupić, jeżeli jakieś miasto nie dołoży się finansowo do tego przedsięwzięcia. Nie do końca jest prawdą, że komunikacja leży w gestii wojewody. Jest on tylko właścicielem PKT. Obecnie istnieje rozdział pomiędzy przewoźnikiem a organizatorami przewozów, którym stają się konkretne gminy. Mają one obowiązek zapewnienia odpowiedniej komunikacji na swoim terenie.

Jeżeli KZK GOP w sprawie współfinansowania "ósemki" nie dojdzie do porozumienia z zarządem gminy Piekary Śląskie, to od połowy maja rzadziej będą korzystali z tej linii, a w przyszłości będą musieli o niej zapomnieć.

Krzysztof Dulko