"Gazeta w Katowicach", Nr 294 z 18 grudnia 2000 roku


Reklamy na tramwajach


Czy można się oprzeć sporej sumie pieniędzy za wpływy z reklam? Z takimi dylematami mierzy się teraz dyrekcja PKT.

Krzysztof Gmyrek, wiceprezes spółki Businnes Consulting, która zajmuje się zdobywaniem reklam dla PKT, przyznał nam wczoraj, że spółka ma już wielu chętnych, którzy chcą się reklamować na nowoczesnych tramwajach - citadisach. - Jak przy każdej nowości, także i ta wzbudza duże zainteresowanie. Ale nie zamierzamy przemalowywać citadisów w całości - pocieszał Gmyrek.

- To są duże pieniądze - bije się z własnymi myślami Wojciech Kulawiak, dyrektor PKT. Po chwili zastanowienia przyznaje, że nie wie jeszcze jak postąpi. Dylemat dyrektora nie polega jednak na tym, czy oklejać citadisy reklamami w ogóle, ale po ilu tygodniach to zrobić.

Dla wielu pasażerów nie ma znaczenia, czy wsiadają do puszki z ananasami czy butelki z szamponem do włosów. - Widziałam kilka starych tramwajów, które dzięki reklamom żyły nowym życiem. Rozjaśniały ulice - mówi Marzena Zięba, pasażerka. Nie widziała jeszcze citadisa, trudno jej więc oceniać, czy reklama oszpeci go czy też nie.

Radykalniejszy w poglądach jest Jakub Jackiewicz z chorzowskiego Klubu Miłośników Transportu Miejskiego. - Pomalowanie wagonu daje kasę, ale pół roku niemalowania nie przyniosłoby upadku PKT - mówi. Jego zdaniem, wagon w malowaniu zakładowym wygląda porządnie i reprezentuje przedsiębiorstwo. Jako jeżdżący billboard wygląda już trochę gorzej.

Czy można się więc oprzeć pokusie na spore pieniądze? Okazuje się, że tak. Nowe tramwaje z Warszawy, Krakowa czy Gdańska nie mają żadnych reklam. Z różnych przyczyn. Tramwaje w stolicy miały nierówną linię okien. Reklama jeszcze bardziej by to podkreślała, więc ich po prostu nie ma.

Przynajmniej przez kilka lat nie będzie też reklam na nowych tramwajach w Krakowie. - Czternaście nowych tramwajów kursuje po mieście w niebieskich barwach, czyli barwach miasta. Przyzwyczailiśmy mieszkańców do pstrokacizny reklam na starych tramwajach, teraz chcemy to zmienić. Nowe tramwaje bez reklam są po prostu ładne. Nie bez znaczenia jest gwarancja na lakier, którą dał nam producent. Przez naklejanie reklam moglibyśmy ją stracić - tłumaczy Filomena Serwin, rzecznik krakowskiego MPK. W chorzowskiej fabryce Alstom Konstal powiedziano nam wczoraj, że jeśli na citadisach dla Śląska pojawią się reklamy, gwarancja na lakier zostanie cofnięta.

Piotr Purzyński